Brak aktywnych ankiet. |
dzisiaj: 153, wczoraj: 382
ogółem: 2 314 233
statystyki szczegółowe
Taką grę Kryształu Werbkowice kibice tego klubu chcieliby oglądać co tydzień. Gracze Jacka Szczyrby rewelacyjnie zakończyli 2015 roku, a zwycięstwo 5:0 nad Janowianką w miejscowości położnej pod Hrubieszowem zostanie zapamiętane na długo.
SYTUACJA PRZED MECZEM
Z racji wyższego miejsca w tabeli i mocniejszej kadry, faworytem do zwycięstwa w tym meczu byli gospodarze. Werbkowiczanie chcieli wykorzystać pauzę Powiślaka i zrównać się punktami z zespołem z Końskowoli. Do tego potrzebne było zwycięstwo. Janowianka nie zamierzała jednak łatwo odpuścić. Tym bardziej, że po ostatnim triumfie, janowianie nadal mieli szansę na zajęcie siódmego miejsca. Obaj trenerzy nie mogli być dziś zadowoleni z sytuacji kadrowej swoich zespołów. Kryształ grał m.in. bez Tarasa Maliuka, Konrada Karwackiego i Dawida Dobromilskiego, a przyjezdni musieli sobie radzić bez Roberta Widza, Michała Szczeckiego, Łukasza Piecyka, Pawła Sobótki, Łukasza Mierzwy i Patryka Sadowskiego.
PRZEBIEG MECZU
Trener Jacek Szczyrba mocno zaryzykował, posyłając na boisko ofensywną piątkę, w postaci Aleksandra Poteruchy, Andrzeja Całki, Bartłomieja Reszczyńskiego, Patryka Nieradko i Stanisława Rybki. Marek Krzysztoń zdawał sobie sprawę, że receptą na taką taktykę przeciwnika będzie szybko zdobyty gol. Janowianka długo stawiała opór faworyzowanemu przeciwnikowi i szukała swoich okazji po kontrach. Defensywa Kryształu nie dawała się zaskoczyć, a z każdą minutą przewaga gospodarzy tylko się zwiększała. Efektem był gol na 1:0 z 29′. Nieradko podaniem z głębi pola obsłużył Poteruchę, ten wyprzedził defensorów gości, wybiegł sam na sam z bramkarzem i wpakował piłkę do siatki strzałem obok Konrada Wąsika. Odpowiedź przyjezdnych mogła być piorunująca. Po zagraniu z lewej strony Piotra Chmiela poprzeczkę ostemplował Tomasz Sadowski. Werbkowiczanie byli skuteczniejsi i w 42′ zdobyli bramkę na 2:0. Po dobrej akcji lewą flanką, piłka trafiła w pole karne, tam nieudolnie wybijali ją defensorzy Janowianki, do futbolówki dopadł Rybka i zdecydował się na strzał. Tor lotu piłki zmienił jeszcze Całka, czym kompletnie zmylił golkipera przyjezdnych. Na przerwę oba zespoły schodziły przy wyniku 2:0.
Drugą odsłonę jedni i drudzy rozpoczęli w takim zestawieniu, w jakim kończyli pierwszą. Kryształ od samego początku dał prawdziwy pokaz ofensywnej gry i raz po raz zagrażał bramce Wąsika. Gol na 3:0 padł w 55′. Mariusz Podgórski zagrał z głębi pola do Reszczyńskiego, ten doskonale przyjął piłkę i wybiegł jeden na jeden z golkiperem gości, a po chwili posłał futbolówkę pod pachą doświadczonego bramkarza Janowianki i mógł unieść ręce w geście triumfu. Nie minęło pięć minut, a było już 4:0. Rybka obsłużył podaniem Poteruchę, 23-latek dobiegł do piłki i uderzeniem w długi róg kolejny raz dał radość swoim kibicom. Werbkowiczanie mogli zdobyć jeszcze kilka bramek, ale strzelanie zakończyli w 72′. Futbolówkę przed polem karnym dostał Poterucha, minął trzech rywali i oddał strzał z ostrego kąta. Wąsik wybił piłkę przed siebie, ale przy dobitce Rybki był już bezradny. Warto odnotować, że sędzia Bartosz Kapłon z Zamościa nie pokazał dziś piłkarzom żadnej żółtej kartki.
NASTĘPNA KOLEJKA
W 17. serii gier, która zostanie rozegrana na wiosnę, Kryształ zagra na wyjeździe ze Stalą Kraśnik. Janowianka – na własnym terenie – podejmie natomiast Lutnię Piszczac.
POMECZOWE KOMENTARZE
Robert Semeniuk (kierownik Kryształu): – Sam jestem zaskoczony tym wynikiem. To co grał nasz zespół to była pełna fantazja. Byliśmy osłabieni, ale chcieliśmy się pokazać. Od początku graliśmy bardzo ofensywnie i powiem szczerze, że nie pamiętam takiego meczu w wykonaniu Kryształu. Wszystko nam wychodziło. Wynik wynikiem, ale gra była na prawdę piękna. Nie było słabego punktu w naszym zespole. Chciałbym pogratulować naszym piłkarzom i wszystkim podziękować za ten mecz. Nikt nie mógł na nic narzekać, ani wychodzić nieusatysfakcjonowanym ze stadionu.
Marek Krzysztoń: – Zasłużone zwycięstwo gospodarzy, ale chciałem pochwalić swoich chłopaków za podjęcie walki na tym trudnym terenie. Kryształ okazał się dla nas dzisiaj za mocny – tym bardziej, że graliśmy bez kilku kluczowych graczy. Zasłużone zwycięstwo rywala. Ważne, że podjęliśmy rękawicę w przeciwieństwie do Victorii Żmudź (śmiech). Końcówkę rundy graliśmy na oparach – mieliśmy mnóstwo urazów. Teraz czas na zasłużony odpoczynek. Cieszę się z tego co mamy, bo tyle punktów, ile zdobyliśmy – przy naszej kadrze – to dobry wynik. Gratuluję trenerowi rywali, bo stworzył bardzo dobry zespół. Chciałbym pochwalić naszych młodych chłopaków, którzy przez całą rundę podejmowali rękawicę.
Kryształ Werbkowice – Janowianka Janów Lubelski 5:0 (2:0)
Bramki: Aleksander Poterucha 29′, 60′, Andrzej Całka 42′, Bartłomiej Reszczyński 55′, Stanisław Rybka 72′
Kryształ: Suchodolski – Mroczek, Mazur, Śmiałko, Wójtowicz, Podgórski, Nieradko (73′ Steciuk), Poterucha (82′ Laszuk), Reszczyński, Całka, Rybka (72′ Kulik)
Janowianka: Wąsik – T. Sadowski, Wojtan, Małek, Fiedorek, Gąbka (70′ Golec), Kania, G. Sobótka, Kaproń, Wieleba (80′ Kuźnicki), Chmiel
Sędziował: Bartosz Kapłon (Zamość).
Źródło: LUBSPORT.PL
Widać jaką młodzież z Janowa mamy widzę że za rok gramy w ogręgówce jako wielka Janowianka.
Jak chwaliłem,tak ten wynik satysfakcji nie daje.Muślę ze zmieni sie Zarząd Klubu MKS Janowianka to i zmieni się atmosfera w klubie.
lubelskie » IV liga |
Musisz się zalogować, aby korzystać z mini-chatu.
|
|||